poniedziałek, 21 października 2013

Rozdzial 4 - dziekuje

Oczami Vilu                                                                             ... Nasza naxi tylko co oni tu robia
- co wy tu robicie - spytal moj narzeczony
- to my sie pytamy co wy tu robicie -  powturzyl pytanie leona maxi
- no jakto co mieszkamy , od dzis - powiedzialam - a wy - dodalam po chwili
- to znaczy ze bedziemy sasiadami - powiedziala usmiechnieta nati
Zaprosilismy ich na kolacje . Po zjedzeniu poszlismy ich odprowadzic powiedzialam leonowi ze jeszcze chce pogadac z Nati wiec Maxi poszedl do ich domu , a Leon do naszego a my poszlysmy sie przejsc . Powiedzialam ze Leos mi sie oswiadczyli okazalo sie ze Nati Maxi tez sie oswiadczyl . To dobrze bo juz dawno mi o tym mowil ale bal sie reakcji Nati ale w koncu sie odwarzyl . Po spacerze kazdy poszedl do swojego domu gdy juz mialam otwierac drzwi ktos zalozyl mi worek na glowe zaczelam krzyczec .
Oczami Leona
Uslyszalem krzyk Vilu i szybko wybieglem ale zobaczylem tylko jak ktos pakuje Viole do bagarznika samochodu . Znam go to samochod ... Diega . Odrazu pobieglem do mojego auta i jechalem za nim jakies 500 metrow dalej . Gdy dojechalwm na miejsce juz byl w srodku .
Oczami vilu
Gdy dojechalismy do jakies hurtowni . Gdy on zaprowadzil mnie do srodka zaczol mnie calowac probowalam go odepchnac ale byl za silny . Zaczol sciagac mi bluzke az nagle do budynku wpadl ...
Oczami Leona
Stalem juz pod drzwiami i uslyszalem krzyki mojej Violi . Szybko tam weszlem i zauwazylem Diega ktory stoi nad Vilu i ona nie ma bluzki podeszlem do niego i dciagnolem i przywalilem mu z calej sily w pysk. A w tym czasie jak on lezal na ziemi vilu ubrala bluzke i schowala sie za mna
- jeszcze raz zrobisz cos takiego to niedozyjesz nastepnego roku. Jasne ?!- powiedzialem i przytulilem vilu najmocnej jak umialem a ona tylko sie we mnie wtulila i spytala czy wrocimy do domu ja tylko ja pocalowalwm i poszlismy do auta . Jechalismy jakies 10 min . I bylismy w domu . Usiedlismy na kanapie i ja przytulilem
- spokojnie nie placz juz - powiedzialem i starllem lzy z jej policzkow
- dziekuje - powiedziala i mnie pocalowala 
- mmm , a za co to bylo - spytalem i sie usmiechnelem a ona oddala usmiech
- za wszystko - odpowiedziala
Znow ja pocalowalem ona oddala moj pocalunek i zaczelismy sie calowac  coraz bardziej az wkoncu doszlo do TEGO .
Nastepnego dnia
Oczami Violetty
Obudzilam sie bardzo smutna bo ciagle przypominalam sobie o tym co sie wczoraj stalo .  Ale gdy zobaczylam ze jestem wtulona w tors leona odrazu poprawil mi sie humor patrzylam na Leona i bawilam sie jego wlosami . Oho budzi sie . Szkoda . Bo chcialam na niego troche jeszcze popatrzyc . Otworzyl oczy i mnie pocalowal
- Dziwn dobry ksiezniczko - powiedzial a ja sie usmiechnelam
- Czesc - odpowiedzialam
- pamietasz ze idziemy dzisiaj na obiad  z naszymi rodzicami - powiedzial a ja posmutnialam - Ej , co sie stalo - spytal
- nic ale chcialabym troche pobyc z toba - odpowiedzialam
- Okej pojdziemy dzisiaj do rodzicow . A za to jutro bedziemy mieli cal dzien dla siebie ok ? - powiedzial a ja sie ucieszylam i go pocalowalam .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz