Oczami vilu
Gdy zeszlam nadol leon juz jadl podeszlam do stolu i tez zaczelam . Po skonczonym posilku poszlismy nq kanape a ja spytalam
- Leos a co ty na to by razem z przyjaciolmi pojechac pod namioty- spytalam
- To nawet fajny pomysl tylko trzeba ich spytac - powiedzial - ty spytaj dziewczyn a ja chlopakow - dopowiedzial po czym wyciagnol telefon i dzwonil - Wszyscy sie zgadzaja - Powiedzial gdy sie rozlaczyl . - teraz ty do dziewczyn - po tym zadzwonilam kazdy sie zgodzil wyjezdzamy za dwa dni
2 dni pozniej
Violetta
Las
O ale dluga podroz ale wkoncu jestesmy ja , leon,lu,fede,maxi,naty,fran,marco,cami i daniel . Daniel to nowy chlopak Cami okazalo sie ze znaja sie od dziecinstwa . Super ze Camila wkoncu znalazla chlopaka po Broadwayu . Juz wysiadamy z auta popatrzylam na leona byl wyczerpany nie dziwie sie mu wkoncu prowadzil sam cale 4 godziny . Podeszlam do niego i spytalam
- jak sie czujesz -
- a jak mam sie czuc - spytal
- oj napewno zaraz ci sie poprawi - powiedzialam po czym pociagnelam go za rozpieta koszule i pocalowalam .
- Mialas racjee od razu mi sie poprawilo - odpowiedzial i oddal pocalunek . Potem powiedzialam leonowi ze pojde do Fran .
- fran pomozesz mi rozlozyc namiot - spytalam gdy bylam przy przyjaciolce .
- przeciez mnie moglas zapytac. To robota dla prawdziwego mezczyzny
- Kotus sorry ale widze we francesce wiecej mezczyzny niz w tobie - powiedzialam a fran zaczela sie niepochamowanis smiac .
- ach tak to patrz . P.s Foch forever na 5 minut . - powiedzial i zaczol rozkladac nasz namiot nie udawalo mu sie to . Ale po chwili byl juz rozlozony .
- no brawo moj mezczyzno - powiedzialam i sie do noego przytulilam .
- to co teraz robimy - spytal Maxi
- o moze straszne opowiesci - zaproponowala Cami . Wszyscy sie zgodzilismy . Na pierwszy ogien poszlam ja zaczelam opowiadac naprawde straszna opowiesc ktora znalazlam w internecie . Gdy skonczylam spytalam kto sie bal wszystkie dziewczyny sie zglosily ale chlopacy udawali odwaznych i powiedzieli ze sie nie boja . Dlatego dalysmy im zadanie zeby poszli do lasy na pol godziny zgodzili sie . Razem z dziewczynami wymyslilysmy plan . Gdy nasi ,, mezczyzni " wyruszyli do wnetrza lasu my poszlysmy za nimi ale tak by nas nie widzieli . Robilismy naprawde duzo halasu ; lamanie galazek , szelesty lisci .
Wnetrze lasu
Leon
ciagle wydaje mi sie ze ktos idzie za nami chlopaki chyba tez bp ciagle sie odwracajac .
- tez wydaje wam sie ze ktos nas sledzi - spytal Marco . A ja , maxi , daniel kiwnelismy glowami . Nagle ktos przebiegl nam przez droge .
- teraz jestesmy pewni ze ktos nas sledzi - powiedzielismy rowno. Po chwili zqczelismy sie drzec i uciekac , przy tym bieganiu potknolem sie o korzen drzewa i spoadlem upadajac na innych bo bieglem za nimi . Lezelismy poobijani przez chwile az ktos stanol dookola nas nie widzielismy kto to . Daniel wyciagnol telefon z kieszeni spodni i oswietlil nam widok . Nagle widzielismy ...Viole,Naty,Fran i Cami . Potrzylismy sie na nie z przerazeniem w oczach a one najzwyczjniej w swiecie zaczely sie smiac .
Oczami Violi
HahahahahahahahahahHahahahaha szkoda ze sami siebie teraz nie widza . Ale sie przestraszyli .
- Boze tak nas wystraszyc wiecie co ? Foch forever na 5 minut - powiedzial i udal obrazonego . Ja podeszlam do niego i powiedzialam
- Oj no nie fochaj sie - i go pocalowalam . A ten odrazu zerwal sie na rowne nogi i mnie objol .
- dobra , wracamy - powiedzial i ruszylismy w strone namiotu . Gdy juz tam bylismy poszlismy do namiotow by bylo juz grubo po 23 . W namiocie weszlismy do spiwora a ja przytulilam sie do Leona
- Kocham Cie . I nigdy mnie tak nie strasz - powiedzial
- i tez cie kocham - odpowiedzialam i go pocalowalam . Calowalismy sie coraz namietniej zaczelismy sciagac z siebie ubrania i doszlo do Tego. Potem zasnelismy ja bylam wtulona w gola klate leona a on mnie przytulil i zasnelismy .
Rano
Oczami Leona
Wstalem jako pierwszy postanowilem zrobic sniadanie dla mnie i Vilu . Wzielem najpotrzebniejsze skladniki i zrobilem kanapki . Potem weszlem do naszego namiotu i obudzilem moja kochana .
- dzien dobry skarbie - powiedzialem
- dzien dobry , hmmmm a co to - spytala z usmiechem na twarzy
- Sniadanie dla najcudowniejszej zony- powiedzialem i ja pocalowalem . Zaczelismy jesc . Gdy skonczylismy poszlismy na spacer .
Gdy przyszlismy do obozu wszyscy juz byli na nogach dowiedzielismy sie od fran ze jak rano wyszla takze na spacer zobaczyla w oddali jezioro . Postanowilismy ze po obiedzie idziemy poplywac a do czasu obiadu pospiewamy . Naprawde duzo kazdemu wysiadl glos zwlaszcza mi i Violi . Napisalem liscik zebysmy poszli do namiotu na razoe a ona sie zgodzila . Gdy bylismy w srodku polozylismy sie i zaczelismy sie calowac i rozbierac az doszlo do TEGO . Potem powiedzielismy na rowni ,, KOCHAM CIE " . I wyszlismy z namiotu . I razem z wszystkimi poszlismy nad to jezioro .
Oczami violetty
Nad jeziorem
Jestesmy juz nad jeziorem z dziewczynami polozylismy sie na brzegu a nasi faceci poszli do wody . Po chwili opalania poczulam jak dotykaja mnie jakies mokre rece . Po chwili bylam w powietrzu otworzylam oczy i zobaczylam ze Leon idzie ze mna na rekach w strone jeziora .
- leon idioto pusc mnie - zaczelam krzyczec a on sie niczym nie przejmowal i szedl dalej . Az wkoncu puscil mnie do wody a ja udawalam ze sie topie Leos odrazu pognal na ratunek . Wyniosl mnie na brzeg a ja sie nie odzywalam i udawalam ze nie oddycham . Probowal mnie obudzic ale nie dawalam ze wygrana . Nagle zrobil cos co mnie zdziwilo on ... Zaczal plakac ?
Oczami Leona
Nie nie nie co ja zrobilem do oczu zaczely naplywac mi lzy jaki ja bylem glupi . Zaczalem plakac jak male dziecko a nasi przyjaciele patrzyli na nas . Nagle zauwazylem ze Vilu otwiera oczy od razu przyciagnolem ja do siebie i przytulilem z calych sil
- Boze Violetto nic ci nie jest tak sie o ciebie martwilem - powiedzialem i zaczolem ja calowac
- Dobrze nic sie nie stalo ale i tak to wszystko udawalam - powiedzialam a cala reszta zaczela sie smiac
- jak moglas wiesz jak sie martwilem - powiedzialem
- wiem widzialam jak plakales - zasmialam sie
- emocje mnie poniosly - powiedzial zawstydzony
- fajnie ze ci tak na mnie zalezy - powiedzialam potem wstalam i go przytulilam
- no oczywiscie ze zalezy przeciez cie kocham - powiedzial i mnie delikatnie pocalowal .
-------------------------------------------------------------------
Piszcie pomysly w komentarzach next jeszcze dzisiaj
czwartek, 7 listopada 2013
Rozdzial 9 - Pod namiot !!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Haha swietny rozdział tacy odwazni a jednak dzieci
OdpowiedzUsuńWeszłem? Nie ma takiego słowa :// Usuń weryfikację obrazkową .
OdpowiedzUsuńWika Verdás ;3