Oczami Leona
Obudzilem sie ze wtulona we mnie Violetta . Wstalem tak by jej nie obudzic . Spojrzalem na zegarek 12: 45 ? Ubralem sie i zszedlem na dol gdzie zrobilem kanapki dla wszystkich . Gdy konczylem przyszli wszyscy oprocz Violi .
- hej - powiedzialem
- hej - odpowiedzieli rowno - jedzenie - krzyknal Andres z Fede i rzucili sie na talerz .
-gdzie Viola - spytaly dziewczyny
- spi - odpowiedzialem krotko - dobra jemu bo ta dwojka - wskazalem na Andresa i federica - wszystko pozre - wszyscy sie zasmiali poszlismy jesc . Gdy skonczylismy poszli do domu . A ja poszedlem do sypialni . Vilu jeszcze spala . Postanowilem ja obudzic . Wzialem ja na rece i poszedlem za dom , tam sie obudzila
- ooo Leon co robisz - spytala zaspanym glosem
- Jak to co ? Budze cie- powiedzialem
- ciekawe jak - spytala . A ja pokazalem glowa basen . Popatrzyla tam - co ? Leon nie . - i teraz ja wrzucilem do basenu .
Oczami Violetty
Ja stoje w basenie a ten sie smieje
- co robisz ? Pomoz mi - krzyknelam . Odrazu sie ogarnal I wystawil w moja strone reke , ja ja zlapalam i pociagnelam go do siebie i tez wpadl do basenu . A ja zaczelam sie smiac
- co sie smiejesz - powiedzial z usmiechem przewiesil mnie przez jego barek i wychodzil z basenu a ja walilam piesciami w jego plecy . Poszedl tak do drzwi tarasowych a potem odwrocil sie i z rozpedu wskoczyl ze mna do basenu . - no to wpadlismy - powiedzial i zaczelismy sie smiac . - chodz cos zjesc powiedzial
- czekaj musze sie przebrac - powiedzialam i chcialam wyjsc z basenu Ale Leon mnie powstrzymal
- ale szybko - powiedzial tylko a ja odrazu pobieglam na gore . Szybko sie ubralam wybralam kremowa sukienke i kremowe buty na obcasie szybko zbieglam ze schodow lecz na ostatnim sie potknelam ale zlapal mnie moj maz . Skad on tak szybko sie tu zjawil pocalowalam go w nagrode . Wzial mnie na rece i niosl do kuchni. Lecz po drodze
- chowamy ci te buciki - powiedzial sciagajac mi moje ulubione buty
- nie . Prosze nie - za pozno zzucil je na podloge - dlaczego - spytalam smutna
- bo jestes w ciazy . A na tych butach mozna sie zabic - powiedzial surowo . Zrezygnowana przystalam sie z nim klocic bo i tak by wygral . Posadzil mnie na blacie .
- Co chcesz zjesc - spytal
- a moze by tak - zaczelam rozpinac jego koszule - cos innego porobic - dokonczylam
- kochanie wiem ze jestem przystojny ale musisz cos jesc - powiedzial sciagajac moje rece z jego klaty
- ale leos - zarzucilam mu rece na szyje
- pozniej - powiedzial i mrugnal . Ja sie usmiechnelam - to co nalesniki - spytal
- jak ty mnie dobrze znasz - pocalowalam go w policzek. - kocham cie - wyznalam
-ja ciebie tez - odpowiedzial . Gdy skonczyl je robic poszlismy zjesc . Szybko zjadlam i podeszlam fo Leona siadajac mu na kolanach . - Viola - powiedzial Leon gdy calowalam go w szyje
- hmmm- spytaalam
- chodz cos poogladac - zaprowadzil mnie na sofe - ja musze ci cos powiedziec - spojrzalam na niego podejrzliwie - postanowilem wrocic no tor - ze co ?!
- ale - nie dokonczylam - okej ale prosze uwazaj na siebie - przytulilam go
- obiecuje - odpowiedzial i pocalowal mnie w czolo - dzisiaj juz ide bo jutro wyscig - powiedzial
- serio . Tak szybko - spytalam
- no tak . Jak chcesz to przyjdz zobaczyc jak twoj utalentowany maz zdobywa 1 miejsce - powiedzial dumny
- hmm no niewiem mam cos ciekawszego do roboty - powiedzialam
- serio . Dobra jak nie to nie -odpowiedzial smutny .
- no oczywiscie ze przyjde - powiedzialam .
- okej to ide - pocalowal mnie i moj brzuch i wyszedl .
Oczami Leona
Na tor jechalem motorem dosc szybko bo po 5 minutach juz tam bylem . Poszedlem sie przebrac . Gdy wyszedlem nikogo niebylo wiec odrazu wsiadlem na motor i wjechalem na tor .
Oczami Lary
Od tygodnia pracuje na torze w Buenos Aires . Mam kuzyna tu ale jak bylam u niego w domu nikt nie otwieral .
- ciekawe kto to - powiedzialam do siebie . Calkiem dobrze jezdzi ta osoba . ~o juz konczy ~pomyslalam . Podjechal do mnie i scoagnal kask .
- leon ?!- spytalam
- Lara - spytal i mnie przytulil - co ty tu robisz - spytal
- pracuje . Bylam u was w domu ale nikogo nie bylo - odpowiedzialam
- a bo ja juz tam nie mieszkam - powiedzial
- a z kim z dziewczyna , kolega - spytalam
- tak jakby z dziewczyna . Z zona - odpowiedzial
- serio . I nic nie powiedziales - spytalam
- jutro przyjdzie na moj wyscig -
-juz masz wyscig - spytalam
- tak a teraz musze leciec do domu . Jej buty schowac -
- co ? Dlaczego - spytalam
- bo ich wiekszosc to szpilki a terqz nie moze w nich chodzic - powiedzial moj kuzyn - jest w ciazy - dokonczyl
- a to gratuluje tatusiu - powieedzialam
- dzieki a teraz juz na serio lece
Oczami Leona
Jechalem szybko do domu . Gdy weszlem violi nie bylo w salonie pocichu otworzylem drzwi do sypialni ~ moze spi ~ pomyslalem . A tu siedzi obok szafki i szuka butow . Stanalem za nia
- a czego pani szuka- spytalem
- szpilek - odpowiedziala . Chyba niewidziala ze to ja . Pochwili sie odwrocila - eee to znaczy ... Ja juz ide - wyszla z sypialni ja ja dogonilem i zlapalem w pasie
- co ja ci mowilem - spytalem patrzac jej w oczy . Tak zawsze mieknie
- ale ja chce - powiedziala i tupnela noga
- ale niemozesz -powiedzialem stanowczo - albo chodzisz w normalnych butach albo ja cie wszedzie nosze na rekach - powiedzialem
- hmm to drugie nawet fajne. To sprobuj - powiedziala i wyciagnela w moja strone rece . Wiedzialem ze to wybieze . Wzialem ja na rece - i to mi sie podoba - powiedziala i wtulila sie w moj tors . Zanioslem ja na dol polozylem na sofe a sam usiadlem obok .
- wiesz...to chyba nie wypali .- powiedzialem
- no dobra . O ktorej masz ten wyscig - spytala
- o 16:00 - przeciagnalem sie i polozylem na kanapie . Vilu polozyla sie obok .
Oczami Violetty
Wtulilam sie w jego tors
- Leon . Naprawde chcesz miec corke - spytalam
-oczywiscie miec w domu druga taka slicznotke to skarb . - mrugnal jednym okiem . Lubie jak to robi
- kocham cie
- ja ciebie tez
Pocalowalam go a po chwili zasnelam .
--------------------------------------------------
Nwm czy dlugi ale jutro napewno bedzie wiecej .
Pa pa . :-*
<3
<3<3
<3<3<3
<3<3<3<3
<3<3<3<3<3
<3<3<3<3<3<3
<3<3<3<3<3<3<3
<3<3<3<3<3<3<3<3
NIE BO BOYFRIEND XD
OdpowiedzUsuńPaulina + .... = usuń ten komentarz ;)
OdpowiedzUsuńnw ni miałam pomysłów ;)
Świetnie piszesz ;) zapraszam na mojego bloga ;D również o Leoettcie http://violettamoimnatchnieniem.blogspot.no/
OdpowiedzUsuń