Oczami Violetty
Obudzilam sie bez Leona obok . Czemu on tak wczesnie wstaje . Wstalam z lozka i poszlam sie przebrac . Ubralam biala bluzke i granatowa spodnice . Zeszlam na dol a tam na sstole naszykowane sniadanie ale leona nie bylo . Nagle ktos zaslonil mi oczy hustka . Znalam ten zapach perfum wiedzialam ze to moj maz . Wzial mnie na rece i chyba wyszlismy na taras i posadzil ba czyms . Pochwili sciagnal ta przepaske a ja siedzialam na tym jego motorze
- jedziemy na przejazdzke -powiedzial . Nie ja z nim nie jade
- nie Leon nie ja sie boje - odmawialam bo nigdy nie jechalam na motorze
- nie boj sie przeciez jedziesz ze mna - bamawial . A ja wstalam i chcialam uciec ale zlapal mnie w tali - zaufaj mi nie chvialbym zeby cos ci sie stalo - pocalowal mnie . I znowu posadzil mnie na tej maszynie . Podal mi kask a ja go zalozylam . Usmiechnal sie i sam zalozyl kask . Usiadl przedemna i zapalil motor a ja odruchowo sie w niego wtulilam
- spokojnie . Bo mnie udusisz - zasmial sie . Troche rozluznilam uscisk. Ruszyl . Jechal bardzo szybko ale to byl Leon , jak go przytulilam to czulam sie bezpiecznie . Po 10 minutach sie zatrzymal a ja wstalam i sviagnelam kask . Leon rownierz wstal . Bylismy w cudownym miejscu . Zlapal mnie za reke i poprowadzil na jakas lawke . Usiedlismy i patrzylismy przed siebie . Widzialam ze co chwile Leon mi sie przyglada wiec sie do niego odwrocilam . Usmiechnal sie i zaczal przyblizac ja rowniez . Przyblizalismy sie do siebie bardzo powoli a liscie z czerwonego drzewa spadaly wokol nas . Stykalismy sie juz czolami i pochwili sie pocalowalismy to bylo cudowne . Czulam sie magicznie jak za kazdym razem gdy sie calujemy , przytulamy czy cokolwiek razem robimy . Gdy sie od siebie oderwalismy usmiechnelam sie do niego a on to odwzajemnil . Wstalismy i bez slowa ruszylismy w strone motoru.
Nie potrzebujemy slow by sie zrozumiec szlismy za reke . Gdy bylismy przy tej maszynie odezwal sie
- kask dla mojej ksiezniczki - powiedzial podajac mi kask a ja sie zarumienilam . Zawsze tak na mnie dziala . Wzielam go i zalozylam . Tym razem chcialam sama wejsc na motor ale moj ksiaze mnie wyprzedzil . Sam usiadl z przodu a ja tylko lekko go przytulilam odwrocil sie i na mnie popatrzyl
- no co - spytalam a on zapalil motor ale z wiekszym warkotem ze mocniej go przytulilam . Zaloze sie ze sie usmiechnal . Za dobrye go znam . Ruszyl tym razem jechalismy jakas krotsza droga bo bylismy w niecale 5 minut. Weszlam do domu a Leon wprowadzil motor do garazu . Poszlam zaparzyc kawe. Niosac ja do jadalni prawie sie potknelam ale szybko zlapalam rownowage.
Polozylam ja na stole. I zaczelam jesc bylam strasznie glodna . Gdy skonczylam Leon dalej nie przychodzil . Boze jest juz 15:00. Przeciez on nie zdazy . Poszlam do garazu niema go , moze juz sie ubiera . Weszlam do sypialni mialam racje . Byl juz ubrany . Podeszlam do niego .
- powodzenia - powiedzialam i go pocalowalam a on objal mnie w tali
- a ty nie idziesz - spytal ze smutkiem w oczach .
- a jedziesz motorem - spytalam a on pokiwal twierdzaco glowa - to ja sie tam przejde a za jakies 20 minut bede okej - spytalam
- dobrze ale uwazaj na siebie - powiedzial
- bardziej ty - powiedzialam, pocalowalam go i wyszlam z sypialni do lazienki . Trzeba poprawic wlosy i makijaz
- to ja jade - krzyknal leon a potem uslyszalam zamykajace sie drzwi . Dokonczylam poprawy nad wygladem i wyszlam z domu . Na torze bylam po 15 minutach. Podeszlam do belki . I zauwazylam Leona zawsze ma taki czerwono -niebieski stroj . Wlasnie jechal do mety i wygral . Podeszli do niego ludzie i wreczyli nagrody . A on usmiechnal sie w moja strone a ja to odwzajemnilam . Nagle kolo mnie pojawila sie jakas dziewczyna ktora podbiegla do Leona i go przytulila . Stali tak a ja mialam lzy w oczach . Jak on mogl . Jak najszybciej odwrocilam sie i odbieglam .
Oczami Leona
Jest wygralem . Odsunalem sie od Lary i spojrzalem w strone Vilu . Nie bylo jej tam .
- o kurde . Lara czekaj ok ? - niezdazyla odpowiedziec bo bieglem za Viola . Usiadla na naszej lawce i podkulila nogi a twarz schowala w dloniach . Usiadlem obok i polozylem reke na jej kolanie a ona sie odsunela .
-Trzeba inaczej sprobowac - powiedzialem cicho. Wstalem i ukleknalem na jedno kolano przed nia . Teraz odkryla swoja buzie i popatzrzyla na mnie . Dopiero zauwazylem jej zaplakane oczy .
- Dlaczego to tak boli - spytala
-ale co ?- teraz ja spytalem
- nie udawaj glupka - krzyknela -to jak cie widzejak przytulasz inna - znow krzyknela i biegla dalej . Pozbieralem sie i pdogonilem ja . Zlapalem w tali i przyciagnalem do siebie . Ona zaczela walic piesciami w moj tors ale mi to nie przeszkadzalo
- puszczaj - wydzierala sie - idz do niej . Moze bedziesz szczesliwszy -
- violu ... Uspokuj sie - teraz ja krzyknalem tak ze zaczela spowrotem plakac - ja ... Przepraszam - powiedzialem i ja wkoncu przytulilem - spokojnie juz dobrze. To byla Lara moja kuzynka . Pamietasz mowilem ci o niej - powiedzialem
Oczami Violetty
Jaka ja bylam glupia .
- przepraszam ponioslo mnie - powiedzialam
- nic sie nie stalo - odpowiedzial -a teraz chodz - objal mnie ramieniem - poznasz ja- powiedzial poczym ruszylismy w kieruku toru . Gdy tam bylismy Lara stala przy wyjsciu
- Lara to jest Viola . Viola to Lara - powiedzial Leon a my podalysmy sobie rece z usmiechem . Leon spowrotem mnie objal
- milo cie poznac - powiedziala lara - duzo o tobie slyszalam- teraz popatrzylam na Leona a on sie usmiechnal .
- dzieki . Tez duzo o tobie slyszalam .- i znow popatrzylismy na Leona a on z ta swoja glupia mina .
- Gratuluje to sa twoje nagrody - powiedziala wreczajac torbe Leonowi
- dzieki my sie juz zbieramy - powiedzial Leon
- wpadaj do nas kiedy chcesz - dokonczylam za niego i podeszlismy do motoru . Wzielam i zalozylam kask . Usiadlam na motor znow z pomoca Leona . Poco on to robi co ja na motor nie umie wejsc . I pojechalismy . W domu bylismy po 13 minutach . Leon zrobil pyszna kolacje . Gdy zjedlismy poszlismy poogladac film jakis horror . Jak byla straszna scena to przytulilam sie do Leona a on nie pocalowal . Bylo tego duzo . Az przestalismy sie interesowac filmem . Zaczelismy sie calowac i rozbierac . Leon zaniosl mnie do sypialni gdzie zrobilismyTo .
-----------------------------------------------------------
W nastepnym rozdziale :
Dramat
Lzy
Rozpacz
Pocieszenie
Zegnaj
Bede tesknic
Jak to
Niemozliwe
Nie mozesz
Wroce
Spokojnie
Tych slow bedzie najwiecej jestescie ciekawi za niedlugo ciag dalszy ...
<3
<3<3
<3<3<3
<3<3<3<3
<3<3<3<3<3
<3<3<3<3<3<3
Pozdrowienia dla
P. G....
Drugiej P.G....
P.K....
Powodzenia dziewczynki na nowej drodze zycia ... Hahahahahauahahahah
Karniak ?!
Nieee lepiej w internecie
:-*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz