poniedziałek, 26 maja 2014

EPILOG-Pozwól mi sobie pomóc

3tygodnie później 
Już tyle czasu. Mineły 3 tygodnie od wypadku a dalej nie wróciła ta poprzednia Violetta.Lecz Leon nie stracił nadziei dalej wierzy że jej pomoże...pomogą.,, To nie może sie tak skończyć, Po prostu nie może"  Powtarza sobie ciągle szatyn. Wiara to pozwala mu ciągle próbo

Violetta dziś rano wyszła ze szpitala, a gdy weszła do domu od razu zamknęła się w sypialni - na klucz. Nie chce ze mną rozmawiać, ani nie chce mi otworzyć. Zastanawiałem się nad zaniesieniem jej tam jedzenia, ale zapewne poskutkowałoby to jeszcze gorzej - przestała by pić. Próbowałem już z nią na wszystkie sposoby, a ona nadal dążyła w zaparte. Przez to wszystko śpię na dole w salonie, razem z Lenką , która boi się teraz chodzić na górę.
Siedziałem w salonie na kanapie i znowu usłyszałem, że Viola płacze. Poszedłem na górę i stanąłem przed drzwiami.
- Viola... Odezwij się, proszę... - powiedziałem najłagodniej jak potrafiłem. Cisza.
Martwa cisza która obija się o moje uszy. Próbuję się dobijać do drzwi- znowu żadnego odzewu. juz mialem sie wycofywac az nagle drzwi sie otworzyly . Wszedlem do srodka i zauwazylem Viole siedzaca na lozku. Podeszlem do niej usiadlem na lozku i przytulilem juz tak dawno nie moglem tego zrobic -Violu ...wiem ze ci ciezko . ale pozwul sobue pomuc razem to przejdziemy. Violetta slabo sie do mnie usmiechnela i zaczela przyblizac swoja twarz do mojej ja rowniez to zrobilem i zlaczylem nasze usta w delikatnym pocalunku . ------------------------------- Po tym dniu wszystko sie zaczelo od nowa Violetta i Leon pogodzili sie ze strata dziecka . Violetta przebaczyla Ludmile. A po niecalych 3 latach na swiat przyszlo ich dziecko. -------------:--------------:---/----/---------/+-++-+--------- i koniec tego opowiadania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz